Kundalini – pociąg do naturalności

Wszyscy widzimy, jak bardzo rozwija się świat. Żyjemy szybkim tempem, otoczeni jesteśmy maszynami, sztuczna inteligencja towarzyszy nam na co dzień. Technologia jest wszędzie. Wymagania i oczekiwania są coraz wyższe niemal w każdej dziedzinie życia. Wpływa to na nasze ludzkie zachowania, na nasze upodobania, na sposób życia. W wielu pracach oprócz właściwej edukacji czy umiejętności wymagany jest odpowiedni wygląd.

Osobiście doświadczyłam w kilku miejscach pracy rozmów na temat oczekiwanego względem mnie wyglądu i ubioru. Chęć pracowania w większym mieście i w kontakcie z klientem lub na konkretnym stanowisku oznaczała konieczność zadbania o detale swojego wyglądu. Jako kobieta, miałam mieć zadbane dłonie, pomalowane paznokcie, makijaż, odpowiedni stan uzębienia, neutralny kolor włosów. Czasami wymagany był dresscode – lecz ja miałam w zwyczaju ubierać się we właściwy sposób, więc nie odczuwałam wymogów. Jednak utrzymywanie dłuższych i pomalowanych paznokci oraz mocny makijaż były dla mnie trudne.

Z przebudzeniem obserwuję u siebie zmiany. Czuję coraz mniej zainteresowania wyglądem fizycznym. Wcześniej zwracałam ogromną uwagę na wygląd swojej cery, zębów, włosów. Poświęcałam wiele czasu na zakupy ubrań czy produktów do makijażu. Teraz kupuję coś, jeżeli tego naprawdę potrzebuję, głównie wymieniam stare, zużyte lub przebarwione rzeczy na nowe. Przestałam czuć presję otoczenia, a skupiłam się na własnej wygodzie i dobrym samopoczuciu. Przestało mi zależeć na tym, jak jestem postrzegana fizycznie. Zaczęłam skupiać się na praktyczności i własnym zdrowiu.

Rozpoznałam, że dla mnie atrakcyjność drugiej osoby zależna jest od aury, naturalności w zachowaniu, autentyczności. Również siebie przestałam postrzegać w sposób czysto fizyczny. Zmieniły się moje priorytety.

Technologia fascynuje mnie, lecz robię sobie od niej przerwy. Przestałam śledzić media i aktualności. Coraz częściej wyłączam się – piję kawę w ciszy, patrząc na panoramę miasta. Czytam książki mając urządzenia odłożone i wyciszone, by nie przerywały mojej uwagi. Chodzę w pojedynkę na spacery (tu akurat słucham muzyki klasycznej przez słuchawki), często do parków i lasów. Lubię dotykać drzew i wczuwać się w ich energię.

Lubię pisać i rysować odręcznie. Mam mnóstwo notatników w domu, w pracy, zawsze noszę jakiś w plecaku lub w (większej) torebce. Lubię pracować przy świecach, bez uruchomionych świateł. Uwielbiam patrzeć w ogień. Marzę, by kiedyś mieć kominek w domu.

Bardzo doceniam naturę i naturalność. Prostotę. Zwyczajność. Lepiej czuję się w starych restauracjach, gdzie króluje drewno, powycierane stoły, tradycyjne potrawy. Szukam przytulności zamiast betonu i metalu. Wolę papier niż ekran monitora.

Miłość, naturalność, przytulność stały się dla mnie priorytetem.